Aleksander Majewski Aleksander Majewski
210
BLOG

Rotmistrz Pilecki lepszy niż Batman

Aleksander Majewski Aleksander Majewski Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

 Zapewne wielu Czytelników odbierze tytuł jako obrazoburczy. Trzeba jednak zauważyć, że mówienie o poświęceniu, heroizmie, Bogu, Honorze, Ojczyźnie nie wywołuje poruszenia wśród większości młodych. Do wyobraźni gawiedzi, pochłoniętej demotywatorami, kwejkami i YouTubem, trafić mogą tylko skojarzenia z popkulturą i wyciąganie szokujących faktów. W ten sposób można spopularyzować również postać przedstawiciela panteonu polskich bohaterów - rotmistrza Witolda Pileckiego. 

 

 

"W świecie, w którym ODWAGA stała się archaizmem a jej imitacje rodzą bezczelnych cwaniaków albo bezpardonowych pozorantów, my chcemy na nowo nauczyć się ODWAGI, tj. umiejętności stanięcia w obronie wartości, nawet kosztem własnego imienia, interesu lub powodzenia - to bycie mocnym, silniejszym nawet od siebie samego. Rotmistrz Pilecki to dla nas polskie “Waleczne Serce” i takim chcielibyśmy, aby był też dla Ciebie. Nie daj sobie jednak wmówić interpretacji, zapamiętaj nazwisko PILECKIEGO i sam poszperaj w źródłach! Zawalcz ODWAŻNIE o prawdziwe inspiracje dla swego życia. Rób swoje, ale orientuj się też, co się dzieje wokół Ciebie." - piszą organizatorzy II Toruńskiego Marszu Rotmistrza Pileckiego, który odbędzie się już jutro o godz. 16 (poprzedzony będzie Mszą św. o godz. 15 w kościele św. Jakuba na Rynku Nowomiejskim). Patronat medialny nad uroczystościami objął m.in. portal Fronda.pl.

 

Najbardziej spektakularną, a zarazem wprawiającą w osłupienie współczesnych, akcją Rotmistrza było przedostanie się do "piekła na ziemi" - obozu koncentracyjnego. Hasło "Ochotnik do Aushwitz" można potraktować jako określenie szaleńca, ale nie w obliczu tego, czego dokonał Pilecki. Żołnierz Armii Krajowej, który w kartotekach okupanta stał się numerem 4859, w skrajnie niebezpiecznych warunkach, zorganizował obozową konspirację. Utworzony przez niego Związek Organizacji Wojskowej był jedynym światełkiem w tunelu podczas śmiertlnej gehenny. Dzięki Pileckiemu więźniowie nie tracili nadziei, znów mieli przed sobą wyznaczone cele, wiedzieli, że poza drutami obozu mają miejsce wydarzenia, które mogą odmienić ich los. To również dzięki Rotmistrzowi prawda o niemieckim bestialstwie przedostała się na Zachód.

 

Także ucieczki zlecone przez Pileckiego, jak i opuszczenie przez samego rotmistrza "piekła na ziemi", wydają się czymś niewiarygodnym. Zwykły człowiek, po takiej gehennie, wycofuje się z życia. To nie było jednak w stylu rotmistrza, który niebawem... wziął udział w Powstaniu Warszawskim!

 

Dla przeciętnego zjadacza chleba, historia Pileckiego to scenariusz do kolejnego filmu z Sylvestrem Stallone, Jean-Claud Van Dammem czy innymi tuzami kina akcji. Dla wielu młodych ludzi symbolem heroizmu czy bohaterstwa są komiksowe mięśniaki w rodzaju Supermana czy Człowieka-Nietoperza, walczącego z bezprawiem w mieście Gotham. Dzieciaki nawet nie zdają sobie sprawy, że fikcyjne przygody Batmana czy innego człowieka-zawierzaka nie umywają się do czynów jednego z polskich bohaterów.

 

Niestety przedstawicieli rodzimej popkultury nie interesują atrakcyjne historie lub utwory, w których pojawiają się słowa "Polska" czy "patriotyzm" (vide przypadek piosenki zespołu Złe Psy "Urodziłem się w Polsce"). To przecież takie passé... No pewnie, lepiej kręcić kolejne filmy o krwiożerczych Polakach-antysemitach, którzy zabijali Żydów.

 

Aleksander Majewski

 

Zapraszamy do odwiedzania strony internetowej II Toruńskiego Marszu Rotmistrza Pileckiego, który odbędzie się jutro: www.marszrotmistrza.pl

 

Artykuł ukazał się na portalu Fronda.pl

 

Robotnik słowa, autor książek. Kontakt: alekmajewski@wp.pl Aleksander Majewski Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura